Jazda samochodem bez OC może kosztować miliony

Nierzadko zdarza się, że kierowca pożycza od bliskiej osoby samochód, ciągnik czy quad. Tymczasem jak podaje Rzecznik Finansowy, aż 80% kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, że siadając za kierownicą cudzego pojazdu, mają prawny obowiązek zapytać się właściciela o to, czy maszyna jest objęta obowiązującym OC. Prowadzenie nieubezpieczonego pojazdu może ich bowiem słono kosztować. Niekiedy nawet miliony złotych.

Prawny obowiązek

Przypomnijmy, że ubezpieczenia OC są obowiązkowe. Oznacza to, że każdy posiadacz auta jest w świetle prawa zobowiązany do wykupienia polisy od odpowiedzialności cywilnej. W przeciwnym razie podczas kontroli służb mundurowych czeka go mandat. Bardziej dotkliwa będzie jednak sytuacja, w której nieubezpieczony spowoduje wypadek. Jego koszty będzie bowiem zobowiązany uregulować z własnej kieszeni. Jeśli z kolei wypadek nieubezpieczonym pojazdem spowoduje osoba trzecia, to kierowca i właściciel auta poniosą koszty wspólnie.

Odszkodowanie dla ofiary

Ubezpieczenia OC chronią kierowcę przed skutkami finansowymi spowodowanego wypadku. To oznacza, że poszkodowany lub jego bliscy mogą domagać się od ubezpieczyciela sprawcy wypłaty odszkodowania, a nie bezpośrednio od kierowcy.

Fakt, że właściciel auta nie ma OC, nie powoduje jednak, że ofiara zostanie bez odszkodowania. Jeśli wypadek został spowodowany w Polsce, to pieniądze wypłaci jej Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jeśli zdarzenie miało miejsce za granicą, to pieniądze wypłaci Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Jednak i właściciel nieubezpieczonego pojazdu, i sprawca wypadku mogą być pewni, że obie te instytucje upomną się o zwrot pieniędzy. Fachowo nazywa się to „regresem”.

Przykłady z życia

UFG podaje, że rocznie prowadzonych jest około 18 tysięcy spraw. Jedna taka sprawa dotyczy średnio 10 tysięcy złotych. Nie trudno policzyć, że to 20 razy więcej niż wysokość średniej składki OC. W przypadku PBUK to 700 postępowań, a jednego roku łączna wysokość zobowiązań wobec tej instytucji sięga średnio ponad 18 mln złotych.

Jednym z najwyższych w historii odszkodowań wypłaconych przez PBUK wyniosło 2,6 mln złotych. Kierowca samochodu zarejestrowanego w Polsce zderzył się czołowo z autem jadącym z naprzeciw. Samochód kierowany przez sprawcę nie miał ubezpieczenia OC. Poszkodowanym był młody Niemiec. Ponieważ ten w związku z obrażeniami doznanymi w wypadku już nigdy nie będzie mógł podjąć zatrudnienia, strona niemiecka zwróciła się do polskiej o wypłatę odszkodowania. PBUK wystąpiło z regresem do dwóch osób, kierowcy oraz właściciela auta. Nie zapłacili należności dobrowolnie, toteż sprawa trafiła do biura komornika.

Do wypadku doszło dekadę temu. Regres prawdopodobnie ściągany jest do dziś.

Więcej informacji znajdziesz na stronie http://www.mtu24.pl/ubezpieczenie-oc-komunikacyjne/

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here